Oba filmy podobne do siebie. Ja wole jednak Desperado. :)
Bezapelacyjnie Desperado , Maczeta nie ma za grosz klimatu. Rodriguez przy Maczecie myślał , że znakomita obsada wystarczy do sukcesu filmu.
choc i w jednym i drugim jest Danny Trejo jako prawdziwy Badass to jednak wersja Navajas'a podoba mi się bardziej ^^